czwartek, 28 lutego 2013

O inspiracji.


Ze słownika http://sjp.pwn.pl/slownik definicja słowa "INSPIRACJA":
1. «natchnienie, zapał twórczy»
2. «wpływ wywierany na kogoś, sugestia»
• inspiracyjny • inspirator • inspiratorski • inspiratorka • inspirować

Tym pięknym wstępem zacznę swój wywód na temat tego czego mi brak. Brakuje mi natchnienia, zapału twórczego, pomysłów i nie ma chętnego kto chciałby mi pomóc. Czasem zwykła rozmowa inspiruje, prawda?
Co wpadnę na jakiś pomysł to się okazuje, że ktoś już to zrobił. Nie chce mi się powielać schematów.
Kiedyś dawno temu gdy byłam młoda i piękna chciałam zrobić coś nietuzinkowego. Nie miałam sprecyzowanego co to "COŚ" miało by być. Czas mijał i mija nadal a ja nadal bez tego czegoś.
Patrząc na zakładkę w tym blogu o INCI.... Oszałamiająco szybko się zapełnia, prawda? Otóż znalazłam fantastyczną stronę zajmującą się analizą kosmetyków i mój zapał opadł. Wpis o Phisiogelu jest w wersjach roboczych prawie skończony. I nie mogę znaleźć w sobie chęci by go opublikować gdyż jest "prawie". Jego skład został opisany na tej fanastycznej stronce. Ktoś może powiedzieć "Masz dziecko. Toż to pomysł i plan na całe życie". Zgadza się ale wychowywanie rodzicielskie trwa do 8 roku życia? 9? Później wchodzą rówieśnicy, szkoła, ulica, media..... To już nie jest moje samodzielne wychowanie. To będzie wspólna praca całego społeczeństwa z różnymi skutkami. Ja tylko będę czuwać nad całokształtem i naprostowywać jeśli sytuacja będzie tego wymagać. Z resztą dziecko to samodzielna, odrębna istotka. Ja jestem tylko po to żeby wskazać kierunki a decyzja gdzie pójdzie będzie należała do niego. Dziecko nie jest moją własnością.
Ja chcę coś co będzie tylko moje od początku do końca, co przyniesie mi satysfakcję i będzie moim pomnikiem trwalszym od spiżu (że tak nieskromnie napiszę). Ale mnie wzięło.... Chciałabym mieć talent malarski. Wyżyłabym się na płótnie i moja potrzeba zrobienia czegoś pięknego, twórczego, jedynego w swoim rodzaju byłaby zaspokojona:) Później zawiesiłabym sobie ten obraz w mojej prywatnej galerii i przy kieliszku wina podziwiałabym moją utrwaloną zajebistość (pardon my frech). I w tym momencie myślę, że przerwę mój wywód gdyż dalsze pisanie może mnie postawić w kłopotliwej sytuacji:)

Do miłego!

1 komentarz:

  1. Powiadasz inspiracja, podobno na ulicy można ją znaleźć - podobno?! Niby tak, ale co zrobić jak w życiu w zasadzie wszystko przypomina, że czegoś brakuje - że światełko w tunelu to po prostu nadjeżdżający pociąg....
    Dzisiaj tzn. dokładniej to wczoraj "znowu" powróciłem do sklejania, jednak nie spowodowało to przypływu natchnienia, inspiracji - a wręcz przeciwnie... myślenie boli...
    Życzę znalezienia inspiracji...

    OdpowiedzUsuń